15 stycznia 2013

[114] Tajwan


od: Weiny
czas podróży: 15 dni

Kartka jest nietypowa, przedstawia chyba jakiś tajwański sklepik. Dziś trochę o Tajwanie może?
Tajwan to państwo nieuznawane przez większość społeczności międzynarodowej, leżące w południowo-wschodniej Azji na wyspie Tajwan (dawniej Formoza). Republika Chińska kontroluje również wyspy Peskadory (Penghu Liedao), Kinmen (Quemoy) i Mazu.
Polska nie uznaje państwowości Republiki Chińskiej, nie utrzymuje się więc z nią stosunków dyplomatycznych. Jednak ze względu na aktywne kontakty handlowe i kulturalne powołano Warszawskie Biuro Handlowe w Tajpej oraz Biuro Kulturalno-Gospodarcze Tajpej w Warszawie. Oba biura są podległe ministerstwom spraw zagranicznych danych państw i pełnią de facto rolę przedstawicielstw dyplomatycznych/urzędów konsularnych. Wizy i paszporty wydaje się w Tajpej sygnując je jako "Konsul w Tokio II").

W Tajpej, stolicy Tajwanu stoi dziś jeden z najwyższych budynków świata, ponad półkilometrowy wieżowiec Tajpej 101 (liczba w nazwie odpowiada liczbie pięter), który jest też prawdopodobnie jedną z najcięższych budowli świata – waży 700 tysięcy ton!

08 stycznia 2013

[113] Japońskie dziecko


od: Atsumi
czas podróży: 4 dni

To japońskie dziecko wśród pingwinów przypomniało mi jak będąc dzieckiem zawsze chciałam się wybrać do takiego miejsca, gdzie mogłabym obejrzeć podwodny świat. Zawsze na filmach szło się tunelem, wśród rekinów, delfinów czy małych lub większych rybek. Tam, gdzie granicą była tylko szyba.

Z racji dziecka na pocztówce, ciąg dalszy akcji przedstawiania rozmów z dziećmi.

Dziecko mojego kuzyna ma dopiero 3 lata. Dopiero od dwóch tygodni rozpoczął się u niego istny słowotok. Wcześniej nie mówił za dużo, skąpo sylabami podkreślał to, co chciał w danej chwili. A teraz? Rzuca słowami na prawo i lewo!
Wskoczył na górę piętrowego łóżka. Zapytany "co robisz?", odpowiedział:
- Żegluję! Wypatruję kapitana Haka!

:)

06 stycznia 2013

[112] Snowy Finland


od: Marika
czas podróży 6 dni

W grudniu nic nie pisałam. Dni lecą tak szybko, że jak przypominam sobie, że muszę coś wrzucić na bloga to okazuje się, że od ostatniej aktualizacji minęło tyle czasu. Szkoda, że nie potrafię być bardziej systematyczna. Niestety dotyczy to wielu czynności...

Ładny, śnieżny widoczek pochodzi z fińskiej wioski Äkäslompolo.
Pogoda dziś u mnie też jest śnieżna. Słucham więc sobie The Fray - Ungodly Hour, popijam gorącą czekoladę i czasem się uśmiechnę do własnych myśli :)

25 listopada 2012

[111] Kijów






od: Kateryna
czas podróży: 17 dni

To drugi mój Kijów, z równie sympatycznego ujęcia.
Kijów, stolica Ukrainy to historyczne miasto o ciekawej historii, pełne wspaniałych zabytków, monumentalnej architektury, pięknych miejsc i muzeów. Obecnie to prężnie rozwijająca się metropolia tętniąca życiem zarówno w dzień, jak i w nocy. Miasto przyciąga co roku tłumy turystów pragnących poznać ukraińską kulturę i sztukę. Korzenie owego miasta sięgają zamierzchłych czasów. Najstarsze osady ludzkie tych terenów znane z wykopalisk pochodzą z okresu paleolitu, sprzed 10 – 15 tysięcy lat. Znana jest legenda o założeniu grodu przez trzech braci, książąt Kija, Choriwa i Szczeka. Od najstarszego gród otrzymał swa nazwę, imiona pozostałych braci uwieczniono w nazwach wzgórz, zaś ich siostra Łybiedź dała nazwę rzece, która płynie przez miasto i wpada do Dniepru. Dziś legendę tę przypomina obelisk trzech braci z siostra wznoszący się nad taflą wody nad Dnieprem – ogromna starosłowiańska łódź z czterema postaciami wzniesiona na 1500-lecie miasta.

18 listopada 2012

[110] Hamburg


od: Britta
czas podróży: 9 dni

Jakiś czas temu pisałam, że Niemcy są mi bliższe niż kiedykolwiek. Byłam w Hamburgu dwa tygodnie temu - jechałam tam ze średnim nastawieniem, głównie z jednego ważnego powodu. Wyjechałam z głową pełną wrażeń i zapamiętanych widoków. To miasto jest piękne, czyste, ludzie są piękni, mili, w większości uśmiechnięci. W mieście nie ma żadnych barier, czy to językowych, czy orientacyjnych, rasowych, religijnych... Ludzie są uprzejmi, każdy dla każdego. Jeśli potrzebujesz pomocy to wręcz nie musisz pytać, oni sami się zapytają.

Do tego miasto piękne, widoki cudne, pocztówka nie oddaje nawet części tego, co ja widziałam. Przed wyjazdem nie wyobrażałam sobie mieszkać w innym kraju niż w Polsce.
A teraz, mimo że nie znam języka niemieckiego to... czemu nie?

19 października 2012

[109] Śpieszmy się... dokąd?


od: Nikita
czas podróży: 22 dni

Wszyscy ludzie pędzą. Przeżywają dzień za dniem nie patrząc do tyłu. Śpieszą się, zatracając małe momenty, na które warto byłoby poświęcić uwagę.
Zauważa się to dopiero gdy na chwilkę przystaniemy. Gdy usiądziemy gdzieś na ławce, w ciszy obserwując co dzieje się dookoła. Stuk, stuk, stuk, kobieta w dopasowanym, klasycznym stroju przedziera się przez wąską ścieżkę, uważnie stawiając kroki, by kamyczek nie wpadł jej do obcasa.
Umc umc umc, chłopcy z telefonem w ręku, w którym rozbrzmiewa głośno muzyka zmierzają w stronę grupki kolejnych chłopców. Z drugiej strony słychać odgłos pchanego wózka: mały brzdąc wierci się we wszystkie strony próbując wyłapać jak najwięcej szczegółów otaczającego świata.
Słychać też szuranie pana, który zaczepia ludzi prosząc o kilka groszy.

Gdzieś tam jestem też ja, czasem w trampkach, czasem w obcasach, która również spieszy się wszędzie. Z wielką torbą, głową pełną rzeczy do zrobienia, zapełnionym kalendarzem... Halo halo, mam dopiero 21 lat. Dopiero zaczynam swoją przygodę z wszędobylskim pośpiechem, a już momentami mnie to przeraża.

Chyba do tego trzeba po prostu się przyzwyczaić. Później się tego nie będzie zauważać...